Grzech cudzy popełnia ten, kto innych naraża na grzech. Te grzechy zdarzają się bardzo często i popełnia je każdy człowiek wtedy, gdy:
9 rodzajów grzechów cudzych
- Pobudza do grzechu, np. przez nieskromny ubiór, rozgniewanie, złe mówienie, złe zachowanie itp. (zg). Namawiać kogoś do grzechu.
- Radzi do grzechu, np. do złodziejstwa (zg)… Nakazywać grzech.
- Nakazuje popełnić grzech, np. dzieciom, domownikom, podwładnym (zg)… Zezwalać na grzech.
- Milczy na grzech bliźniego, np. żeby mieć spokój… Pobudzać do grzechu.
- Zezwala popełnić grzech, np. podwładnym lub domownikom… Pochwalać grzech drugiego.
- Pomaga popełnić grzech, np. przy rabunku (zg)… Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
- Nie karze grzechu, np. popełnionego przez dzieci, podwładnych (zg)… Nie karać za grzech.
- Broni grzechu popełnionego przez kogokolwiek (zg)… Pomagać do grzechu.
- Pochwala grzech popełniony przez kogokolwiek… Usprawiedliwiać czyjś grzech.
Katechizm uczy, że gdy człowiek działa w sposób świadomy olny, jest „ojcem własnych czynów”, czyli podmiotem moralnymi w. Ponosi wtedy odpowiedzialność za swoje decyzje i ich konsekwencje. To wolność czyni człowieka odpowiedzialnym za własne czyny i zaniedbania. Ogólnie mówiąc „czyn jest fotografią człowieka”. A oceny moralne sumienia powinny jasno odróżniać dobro od zła. Kwalifikacja konkretnego czynu zależy więc od wybranego przedmiotu działania, zamierzonego celu, czyli intencji oraz okoliczności działania i stopnia wolności. Odpowiedzialność może zostać zmniejszona, a nawet zniesiona, ze względu na niezawinioną niewiedzę, nieuwagę, silny przymus, strach, utrwalone przyzwyczajenie i pewne czynniki psychologiczno-medyczne.
Warto rozeznawać swój stopień odpowiedzialności za zło. A „potrzeba szczególnej odwagi i dojrzałości, aby przestać rozliczać świat i zacząć osobisty rachunek sumienia. I w ogromnej rzece zła świata wykryć mały strumyk, którego początki są we mnie. Jestem częścią tej rzeki, zgrzytem w harmonii” /Ks. J. Tischner/.
Nowoczesne sumienie najczęściej używa następujących, błędnych kryteriów w decyzjach i ocenach moralnych: „tak robi większość” /kryterium ilości/; „to nie jest złem” /własna etyka/; „to jest legalne” /przepisy ludzkie/; „przecież cel jest dobry” /ale złe środki/; „tak mówią eksperci”/wygodny autorytet/ lub to, że bierze się dobre samopoczucie za znak braku winy.
Dla chrześcijanina kryterium jest wierność Ewangelii.
Doskonale znamy 7 grzechów głównych: pycha, chciwość, zazdrość, nieczystość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Ale zdecydowanie mniej znana jest dawna kategoria grzechów „wołających o pomstę do nieba”: zabójstwo, krzywdzenie wdów lub sierot i zatrzymywanie należnej zapłaty pracownikom. Podobnie warto wiedzieć, że są także „grzechy cudze”, za które – może się okazać – ponoszę odpowiedzialność. Pomaga precyzja tekstu z zakurzonego katechizmu babci: „do zła namawiać, rozkazywać zło, zezwalać na zło, przez brak opieki do zła dopuszczać, zło innych chwalić, na zło drugich milczeć, zła nie ukarać, w grzechu innym pomagać, zła innych bronić, dawać zły przykład.”
Warto czytać pamiętniki i stary, brudny katechizm – wydawałoby się nieaktualny – aby uczyć się wrażliwości moralnej pokolenia, które odchodzi. To rówieśnicy Jana Pawła II, urodzeni w latach 20. lub na początku 30. ubiegłego wieku, wydają się bardziej wrażliwi na te częstotliwości Ducha Św., których niestety nowoczesne uszy nie bardzo chcą słyszeć.